"Jest Chińczykiem". Dziennikarka skonsternowana po słowach Łukaszenki

Dodano:
Alaksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi Źródło: Wikimedia Commons
Alaksandr Łukaszenka został zapytany o przywódcę Chin. Wypowiedź białoruskiego lidera wprawiła dziennikarkę w konsternację.

Przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszena udzielił wywiadu amerykańskiej dziennikarce Grecie Conway Van Susteren. To amerykańska reporterka, była dziennikarka CNN i Fox News (aktualne Newsmax.tv).

W trakcie rozmowy Conway Van Susteren zapytała o relacje białoruskiego dyktatora z prezydentem Chin XI Jinpingiem oraz o to, co o partnerze z Pekinu sądzie Łukaszenka. – Jest Chińczykiem – stwierdził dyktator.

Dziennikarka poprosiła, aby Łukaszenka rozwinął swoją wypowiedź. Wtedy dyktator stwierdził, że Xi Jiping jest "inteligentny". – Jest inteligentny, bystry, porządny, opanowany. Dokładnie tak, jak wszyscy Chińczycy – powiedział Łukaszenka. Nagranie z wywiadu opublikowała m.in. państwowa agencja BeITA.

W tym samym wywiadzie polityk wypowiedział się też na temat prezydenta Wenezueli: "Nicolas Maduro byłby mile widziany na Białorusi, gdyby zrezygnował z prezydentury w Wenezueli". Alaksandr Łukaszenka przestrzegł też USA przed wojną z Wenezuelą, twierdząc, że mógłby być to "drugi Wietnam".

Dobre relacja Mińsk-Pekin

W czerwcu Łukaszenka po raz 15. odwiedził Chiny. Xi Jinping pogratulował Łukaszence wygranej w styczniowych wyborach prezydenckich (już siódmych z rzędu), które reżim przeprowadził w styczniu. – Bardzo słusznie pan zwrócił uwagę na bezprecedensową presję ze strony Zachodu, z którą my się mierzymy, ale przede wszystkim Chiny. Dzisiaj oczy wielu państw świata, w tym Białorusi, są zwrócone na Pekin – odpowiadał Łukaszenka. – Jeszcze pięć lat temu mówiono tak: jeżeli Chiny wytrzymają, to będzie równowaga i nasza planeta przetrwa. Dzisiaj już mówią tak: Chiny wytrzymały, wytrzymają i nie pozwolą złamać porządku światowego – stwierdził białoruski dyktator. Po Rosji, Chiny są drugim największym partnerem handlowym i zarazem kredytodawcą Białorusi.

Źródło: rp.pl / BiełTa
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...